„To nie jest zachowanie przypadkowe” – rozmowa z Giuli Dussias

Kto przełącza się pomiędzy językami? Czy wszystkie osoby dwujęzyczne to robią?

GD: Nie, nie wszystkie osoby dwujęzyczne przełączają się pomiędzy językami. Dlatego też uważam, że zdefiniowanie przełączania się pomiędzy językami w odniesieniu do społeczności jest takie ważne. Szczególnie ten typ przełączania, o którym wspominaliście wcześniej – gdy dana osoba zaczyna zdanie w jednym języku, a kończy w innym – charakteryzuje przede wszystkim osoby będące członkami społeczności posługujących się płynnie dwoma językami. Osoba, która zna bardzo biegle dwa języki, ale nie jest członkiem społeczności, w której występuje zjawisko code-switchingu nie umiała by tego robić.

Czy są pary języków, które sprzyjają przełączaniu?

GD: To dobre pytanie. Wydaje się, że istnieją konkretne cechy języków, które temu sprzyjają, np. podobne reguły rządzące składnią. Nie oznacza to jednak, że pomiędzy językami, których składnia jest różna, ludzie się nie przełączają. Na przykład zjawisko code-switchingu zaobserwowano w niektórych społecznościach posługujących się angielskim i japońskim.

Wspominała pani wielokrotnie o społecznościach, u których występuje przełączanie się z języka na język. Jakimi cechami charakteryzuje się taka społeczność?

GD: Charakteryzuje je na pewno wspólna przestrzeń geograficzna. To są ludzie, którzy mieszkają w tej samej dzielnicy, mają podobne podłoże kulturowe, podobną historię.

Jak rozumiem, osoby, które przełączają się pomiędzy językami muszą znać bardzo płynnie oba języki?

GD: Tak, choć w żadnej dwujęzycznej społeczności oba języki nie mają tego samego statusu. Zazwyczaj jeden język u nich dominuje nad tym drugim.  

A czy ten rodzaj przełączania, który – jak pani wspomniała – interesuje językoznawców, wymaga jakiegoś dodatkowego wysiłku ze strony mówiącego?

GD: Być może. Jest to pytanie, na które wciąż poszukujemy odpowiedzi. Wysiłku wymaga na pewno dostosowanie aparatu artykulacyjnego do tego drugiego języka. Są przesłanki, aby sądzić, że pewnego wysiłku wymaga sam akt przełączania się. Bardzo wyraźnie korzyści związane z przełączaniem się muszą jednak równoważyć ten rodzaj dodatkowego wysiłku – inaczej ludzie by tego nie robili. Muszą istnieć również jakieś koszty po stronie słuchającego, czyli dodatkowy wysiłek, którego wymaga zrozumienie osoby przełączającej się pomiędzy językami. Ale nie dotyczy to wszystkich rodzajów przełączania.

Czy więc zapożyczenia, które nie są przełączeniami, są dowodem na jakiegoś rodzaju deficyty czy  problemy?

GD: Problemem jest próba przedstawienia tego zagadnienia jako problemu. Mogą istnieć pewnego rodzaju luki w systemie językowym, co nie oznacza, że są one deficytami. Gdy wynaleziono fax, istniała luka w naszym słownictwie, którą trzeba było zapełnić poprzez zapożyczenie. Ale nikt nie powie, że ta luka, ten brak, stanowił deficyt u osób posługujących się np. polskim czy hiszpańskim. Gdy teraz pomyślimy o tym zagadnieniu na poziomie indywidualnym, ludzie zapożyczają słowa z innych języków i wiele słów zostaje wcielonych do ich jednojęzycznego leksykonu, ponieważ istnieją w nim luki. Zapożyczenia mogłyby być raczej dowodem, że ludzie ci posługują się bardzo biegle swoim językiem ojczystym.

Czy przełączanie się pomiędzy językami u osoby dorosłej i u dziecka, które nie zna jeszcze na tyle dobrze obu języków, to ten sam proces? Czy kierują tym te same mechanizmy?

GD: Do tej pory nikt nie zajmował się badaniem code-switchingu u dzieci nabywających języki w kontekście dwujęzyczności. Większość badań koncentrowała się na tym, w jaki sposób dwa języki mogą rozwijać się niezależnie od siebie. Bardzo niewiele więc wiadomo, jak wygląda przełączanie się pomiędzy językami u dzieci, które wzrastają w tych społecznościach. Osobiście podejrzewam, że te dwa procesy są różne. Co do jednego nie ma jednak wątpliwości – dzieci, jak dorosną będą się przełączały na podobnych zasadach, co ich rodzice.

Czy przełączanie jest dobre czy złe?

GD: Trudno o tym mówić bez kontekstu. Jeśli zachowanie to ma miejsce w ramach jakiejś społeczności, np. portorykańskiej w Nowym Jorku – to jest to po prostu pewien sposób komunikowania się. Nie  ma w tym nic złego. Ci ludzie, gdy muszą mówić po angielsku, mówią po angielsku; gdy muszą mówić po hiszpańsku, mówią po hiszpańsku. Przełączają się tylko wtedy, gdy są między sobą. Gdy spojrzymy na dane zebrane na wielkich próbach, to widzimy, że bardzo duże porcje wypowiedzi osób należących do takiej społeczności są jednojęzyczne. Tymczasem panuje powszechna opinia, że osoby z takich społeczności przełączają się przez cały czas. Nic bardziej błędnego. Przez większość czasu używają one albo jednego, albo drugiego języka.

Czy powinno się zniechęcać dzieci do przełączania się pomiędzy językami?

GD: To znowu trudne pytanie, bo wiele zależy od okoliczności, w których mamy z tym przełączaniem do czynienia. Jeśli nabywają dwa języki w warunkach, w których należy się spodziewać, że proces ten będzie przebiegać w sposób zrównoważony, to nie. Jeśli natomiast przełączanie jest związane z utratą języka  (zresztą może być ono jej objawem) – to co innego. Nie sądzę jednak, aby zniechęcanie dzieci do przełączania się pomiędzy językami było odpowiednim posunięciem. Powinno raczej być sygnałem dla rodziców, że muszą zwiększyć ilość materiału językowego w tym słabszym języku. Jeśli np. polskie dziecko nie ma wystarczającego kontaktu z polskim, zacznie przełączać się na angielski, to pewnie w następnej kolejności całkowicie przejdzie na ten język.   

Jakie mogą być konsekwencje przełączania się pomiędzy językami? Jeśli w ogóle o takowych można mówić?

GD: Odpowiadam jako osoba, która to robi: to daje dużo elastyczności. Ludzie myślą, że umiejętność pozostawania przy jednym języku jest dowodem na dobrą jego znajomość. A jest wprost przeciwnie. Często osoba jednojęzyczna mogłaby uniknąć przerw w mówieniu, „zacięć”, gdyby była dwujęzyczna. Konsekwencją przełączania się może być zwolnienie tempa wypowiedzi, co w zasadzie jest niezauważalne dla rozmówcy, a dostrzegalne jedynie przy użyciu precyzyjnych narzędzi pomiarowych, jakie mamy w laboratorium. Przełączanie pozwala wreszcie danej osobie odnaleźć swoją tożsamość. To jest ważne szczególnie dla dzieci, które dojrzewają.

Dziękujemy bardzo za rozmowę.

Zofia Wodniecka i Karol Chlipalski

*Giuli Dussias urodziła w Wenezueli w rodzinie włoskich emigrantów. Od XX lat mieszka i pracuje w USA.

Serwis „Wszystko o dwujęzyczności” jest dostępny na licencji Creative Commons znanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Uniwersytetu Warszawskiego. Utwór powstał w ramach projektu finansowanego w ramach konkursu „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2015 r.” realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2015. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o konkursie Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2015 r.”.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.